Udostępnij:

Udostępnij:

Teoria salda i teoria dwóch kondykcji. Czym są i która jest korzystniejsza dla Frankowicza?

Interesując się rozstrzygnięciami w sprawach frankowych na pewno zetknąłeś się z takimi pojęciami jak teoria salda oraz teoria dwóch kondykcji. W tym wpisie w telegraficznym ujęciu przedstawiamy na czym te teorie polegają oraz która z nich powinna znaleźć zastosowanie w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytu przez sąd.

Teoria salda oraz teoria dwóch kondykcji wiążą się z korzystnym dla Frankowicza rozstrzygnięciem sądu. Stosowane są one po stwierdzeniu przez sąd nieważności umowy kredytu i służą do finalnego rozliczenia pieniężnego między bankiem, a kredytobiorcą.

Pojęcia w praktyce można wytłumaczyć na następującym przykładzie:załóżmy, że kredytobiorca umowę kredytu indeksowanego walutą CHF, w wyniku której wypłacił kwotę 300 tys. złotych. Po latach zdecydował się pozwać bank żądając stwierdzenia nieważności umowy kredytu oraz zasądzenia na jego rzecz kwoty pieniężnej tytułem zwrotu uiszczonych na rzecz banku rat. Jak się okazało w toku postępowania, kredytobiorca zapłacił już bankowi 320 tys. złotych tytułem spłat rat wynikających z nieważnej umowy kredytu. Sąd stwierdzając nieważność takiej umowy kredytu może ją od razu rozliczyć, jeśli w pozwie zostało sformułowane odpowiednie żądanie.

Jeśli sąd zdecydowałby się zastosować teorię salda, to dokonałby wówczas samodzielnie potrąceń kwoty wypłaconej przez bank oraz kwoty spłaconej przez kredytobiorcę, w wyniku czego w pkt I wyroku stwierdziłby nieważność umowy kredytu, zaś w pkt II zasądził od banku na rzecz kredytobiorcy kwotę 20 tys. zł (320 tys. kwoty spłaconej – 300 tys. kwoty wypłaconej). 20 tys. złotych stanowi w tym wypadku kwotę nadpłaty ponad kapitał udostępniony przez bank.

Jeśli zaś sąd zdecydowałby się zastosować teorię dwóch kondykcji, to wówczas w pkt I) wyroku stwierdziłby nieważność umowy, zaś w pkt II zasądziłby całą kwotę zapłaconych na rzecz banku rat kredytu, tj. 320 tys. złotych. Teoria dwóch kondykcji polega bowiem na tym, iż każda ze stron ma swoje własne, odrębne roszczenie związane z rozliczeniem nieważnej umowy kredytu. W tym przypadku roszczenie Frankowicza wynosi 320 tys. zł. Teoria ta jest zatem dużo korzystniejsza dla interesówkredytobiorcy.

Na szczęście dla kredytobiorców,  najnowsze orzecznictwo Sądu Najwyższego potwierdziło, iż do rozliczenia nieważnej umowy kredytu zastosowanie powinna znaleźć teoria dwóch kondykcji. Sąd Najwyższy przesądził o tym w uchwale w z dnia 16 lutego 2021 r., sygn.  III CZP 11/20, gdzie wskazałStronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu.Stanowisko to zostało również potwierdzone w najnowszej uchwale Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. III CZP 6/21.

Wyżej przytoczone uchwały Sądu Najwyższego, spowodowały, iż obecnie zdecydowana większość sądów w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytu, rozlicza ją przy zastosowaniu korzystnej dla Frankowiczów teorii dwóch kondykcji.

W celu uzyskania bardziej szczegółowych informacji, zapraszamy do kontaktu z kancelarią.

Udostępnij:

Podobne wpisy:
Czy warto podpisać ugodę z bankiem?

Na przełomie roku 2021 i 2022 popularny stał się temat ugód proponowanych przez banki Frankowiczom. Wielu kredytobiorców zastanawia się czy taka ugoda jest dla nich korzystnym ekonomicznie rozwiązaniem i czy warto taki dokument zawrzeć. W niniejszym tekście przedstawiamy stanowisko Kancelarii w sprawie ugód proponowanych przez banki.

Czytaj dalej

Umów się na niezobowiązującą rozmowę.

    Imię *
    Adres e-mail *
    Telefon *
    Wiadomość
    Dołącz pliki (opcjonalnie)
    Maksymalny rozmiar: 20MB. Dozwolone formaty: pdf, jpg, png, zip.
    Menu